Woody Allen

Allan Stewart Konigsberg

7,3
11 644 oceny scenariuszy
powrót do forum osoby Woody Allen

Przereklamowany nudziarz.

użytkownik usunięty

Mam taką teorię, że większość osób, która pieje z zachwytu nad Allenem i nad jego twórczością w ten sposób się dowartościowuje. Uważają bowiem, że to jest wyraz ich inteligencji, oryginalności,i że razem z Allenem stają na piedestale sztuki filmowej. Nie wiem jaki film i kto go tam postawił, ale wielki to był błąd. Ten facet i jego filmy są mdłe i ciągną się jak flaki z olejem. Poczucie humoru? Gdzie, w czym? No cóż, Woody Allen - "owijamy g...o w papierek i udajemy, że cukierek". :)

CH3HgCH3

dobra, niech ci będzie..... filmy Allena to majonez ;)

vood76

stary poziom Twoich wypowiedzi jeszcze dość wysoki na początku niebezpiecznie zbliża się do 0. przykład "dobra, niech ci będzie..... filmy Allena to majonez ;)" śmieszne?? Powiem tyle "kończ waść wstydu oszczędź"- sobie.

Effendie

dlaczego idziesz na maksymalną łatwiznę i podajesz przykład pierwszy z brzegu?

moim zdaniem "majonez" jest znacznie lepszy od np. "Ty melisa wejdź sobie na żal.pl i tam wylewaj swoje smutki."

vood76

nie wiem chcesz mi pojechać czy się jemu podlizać?

Effendie

zresztą pisz sobie co chcesz ja już się w tym temacie nie będę wypowiadał.

Effendie

a ty mi chciałeś pojechać czy komuś się podlizać? to nie ja przedłużyłem wątek pustym postem o M jak Miłość i Brzyduli Betty zakończonym: "Przecież on jest ŻYDEM!!!"......to niby ma być zabawne???

Napisałem ci to już, ale napiszę drugi raz: wyjmij najpierw ze swojego oka belkę, żebyś mógł wyjąć z mojego drzazgę..... bo za łatwo wydajesz wyroki!

vood76

Jeśli masz pisać tylko teksty "ahaaa, czyli 3 strony argumentów, że to nudziarz?" albo "niech bedzie, filmy Allena to majonez" to może lepiej nic nie pisz?

Cała sprawa rozbija się o debilne stwierdzenia typu "oglądasz Allena to jesteś niedowartościowany i pseudo-inteligentny", określanie swojego sądu jako stwierdzanie faktu i wyrabianie swojej opinii na podstawie swojej nieomylności. Nie podała ŻADNEGO argumentu, nie próbowała jakoś bronić swojego stanowiska, bo to zwykła prowokacja trolla i nic więcej.


Allen jednych fascynuje, innych nudzi, jedni zaśmiewają się z jego dowcipów (typu "Ale jestem podniecony, chyba umyję dziś wszystkie zęby"), a niektórzy słysząc je robią tylko dziwną minę. Ostatnie, co można powiedzieć o Allenie, to że jest nudny. Można powiedzieć, że czasem jest infantylny, że jest niesmaczny itd, ale to dość charakterystyczna postać. Pomijając już fakt, że jeśli obejrzało się 3-4/45 filmów to ma się mało w tej kwestii do powiedzenia. Nawet Chopinowi czy Szekspirowi zdarzyło się kilka gorszych i kilka lepszych dzieł. (Tak, tak, wiem, powiecie, że porównywanie Allena do tych osób bla bla bla. Chodzi mi o pewne zobrazowanie. Jeśli tak wybitne jednostki jak Chopin czy Mickiewicz mają prawo do gorszych dzieł, to dlaczego inni nie mają go mieć? Zresztą sam Woody powiedział w jednym z wywiadów "Zawsze, kiedy ktoś Ci mówi, że jesteś geniuszem, zastanów się kim musieli być Chopin czy Einstein".

Skończmy już tę dyskusję, bo mija się z celem.

samm

moje teksty typu: "ahaaa, czyli 3 strony argumentów, że to nudziarz?", "niech bedzie, filmy Allena to majonez" reprezentują poziom danego postu na, który odpowiadam......już napisałem dlaczego nie lubię Allena i nie mam zamiaru się powtarzać.....przejrzyj poprzednie moje posty. Moje debile tekściki są odpowiedzią na debilne tekściki.

"Allen jednych fascynuje, innych nudzi........Ostatnie, co można powiedzieć o Allenie, to że jest nudny"

Hęł???? (uwaga! debilny tekst)

"Nawet Chopinowi czy Szekspirowi zdarzyło się kilka gorszych i kilka lepszych dzieł."

Obejrzałem te filmy Allena:
Annie Hall
Zelig
Purpurowa Róża z Kairu
Mężowie i żony
Strzały na Broadwayu
Jej wysokość Afrodyta
Drobne cwaniaczki
Klątwa skorpiona
Wszystko gra

.....możliwe, że widziałem coś jeszcze, ale te pamiętam na pewno. Jeżeli to jest za mało żeby się wypowiadać to proszę podaj mi te lepsze filmy Allena.
Ps. Zelig był ok.






vood76

....i przy okazji próbka twoich mocnych argumentów:

"a Ty oglądasz "M jak Miłość", bo na nic ambitniejszego Cię nie stać."

"a Ty jesteś prosta."

"uwaga, stwierdzam fakt - batman i terminator to filmy o gejach w przebraniach, którzy chcą podkreślić swoją męskość, ale nie mogą tego zrobić, bo noszą różowe ciuszki kiedy nikt nie patrzy."

"hmm, masz rację, od dziś będę płynął pod prąd. To na którym programie to "M jak Miłość"?"

itd
itp

...więc może uwagę: "... to może lepiej nic nie pisz?" powinieneś zastosować na samym sobie.

vood76

Porównaj sobie objętość tamtego posta i objętość swojego. To raz. (ja jednak pokusiłem się o to, żeby [mimo wszystko] coś konstruktywnego tam napisać.)
Przeczytaj sobie tamtego posta jeszcze raz, albo najlepiej jeszcze ze 3 razy i zwróć szczególną uwagę na adnotację, że to PROWOKACYJNA odpowiedź na PROWOKACYJNY temat. Więc teksty "jesteś prosta" itd to zwykła PROWOKACJA. Tekst DOKŁADNIE tego samego pokroju co "oglądasz Allena to jesteś zakompleksionym pseudo-inteligentem".)

Jeśli nie wiesz co to prowokacja, to wikipedia.pl zaprasza.

samm

"Porównaj sobie objętość tamtego posta i objętość swojego."

LOL....nie...serio! Wielkie LOL!!! Porównaj se objętość dzieł Lenina do np. Alchemika.....nie no jeszcze raz: LOL!

"Przeczytaj sobie tamtego posta jeszcze raz, albo najlepiej jeszcze ze 3 razy i zwróć szczególną uwagę na adnotację, że to PROWOKACYJNA odpowiedź na PROWOKACYJNY temat. Więc teksty "jesteś prosta" itd to zwykła PROWOKACJA. Tekst DOKŁADNIE tego samego pokroju co "oglądasz Allena to jesteś zakompleksionym pseudo-inteligentem".)"

Więc skąd te święte oburzenie na wątek melisy? Chyba jednak staropolskie przysłowie "uderz w stół a pseudointeligenty się odezwą" jest prawdziwe.

vood76

"LOL....nie...serio! Wielkie LOL!!! Porównaj se objętość dzieł Lenina do np. Alchemika.....nie no jeszcze raz: LOL! "

Wiedziałem, że będę musiał wytłumaczyć... W moim poście zawarłem kilka głupich żarcików jako odpowiedzi na głupie "argumenty" melisy, ale cały post miał pewien charakter i był w miarę konstruktywny. a Twoje w większości opierają się na "wielkim lolu", "majonezie" czy innych pierdołach. Teraz rozumiesz, czy może narysować?

"Więc skąd te święte oburzenie na wątek melisy? Chyba jednak staropolskie przysłowie "uderz w stół a pseudointeligenty się odezwą" jest prawdziwe. "

Właściwie nie powinienem na to odpowiadać, ale co mi tam.

Gdzie Ty widzisz święte oburzenie? POWTARZAM: to PROWOKACJA. (wikipedia nadal czeka), cały ten post to jeden wielki żart z melisy i jej, WG MNIE, ograniczenia.

samm

"Twoje w większości opierają się na "wielkim lolu", "majonezie" czy innych pierdołach. Teraz rozumiesz, czy może narysować?"

Po pierwsze: "objętość" tekstu nie jest żadną wartością! Po drugie: to co napisałeś świadczy o tym, że przeczytałeś tylko to co napisała melisa na początku i zupełnie olałeś resztę dyskusji. Wysil się i przeczytaj cały temat. To, że jesteś ograniczony i zwracasz uwagę tylko na Lole i majonezy to nie moja wina!

vood76

owsze, obvjetosc ma znaczenie, jesli mowimy o takich kwestiach jak opieranie postow na jakiejs konwencji. Ty opierasz swoje na lolach i majonezach. Czyzby brak argumentow?

Czytalem WSZYSTKIE posty melisy w tym temacie i nie widzialem ZADNEGO, ktory by podpieral jej stanowisko, wiec? Kto tu jest ograniczony?

Chetnie zwrocilbym uwage na cos innego, gdyby cos takiego bylo.

vood76

"Allen jednych fascynuje, innych nudzi........Ostatnie, co można powiedzieć o Allenie, to że jest nudny"

to nieładnie wyrywać zdania z kontekstu.

samm

Napisałeś, że są osobniki, których Allen nudzi (np. ja) a potem dodałeś, że "Ostatnie, co można powiedzieć o Allenie, to że jest nudny"......gdzie tu jest wyrwanie z kontekstu?

Między tymi stwierdzeniami nie ma żadnych dodatkowych zdań....oto cały cytat:

"Allen jednych fascynuje, innych nudzi, jedni zaśmiewają się z jego dowcipów (typu "Ale jestem podniecony, chyba umyję dziś wszystkie zęby"), a niektórzy słysząc je robią tylko dziwną minę. Ostatnie, co można powiedzieć o Allenie, to że jest nudny."

Więc jeszcze raz: HĘĘĘĘŁŁŁ?????

vood76

Myślałem, że oddzielenie tych zdań od siebie to zabieg, dzięki któremu większość zrozumie o co mi chodzi, ale cóż... Już nawet nie chce mi się tłumaczyć z każdego zdania, które wypowiem, bo zaraz znajdziesz przecinek nie w tym miejscu, co trzeba i tak w kółko.

Pominę już te Twoje onomatopeje, bo rozumiem, że można mieć do siebie dystans ale już kompletnie odrębną sprawą jest robienie z siebie... (sam sobie dośpiewaj kogo)

samm

Poza tym, do jasnej cholery, o czym my tu dyskutujemy? Wisi mi czy WOody Wam się podoba,czy nie, czy Was nudzi, czy nie, mam to gdzieś. Tylko krew mnie zalewa jak wejdzie na forum taki troll jak melisa, napisze kompletnie kretyńskiego posta i wydaje jej się, że jest fajna. OK - forum to miejsce wymiany argumentów, miejsce dyskusji, ale, na Boga, to ma być konstruktywne i podparte czymś sensownym. To nie ma być wygłoszenie swojej "teorii" a potem postawy w stylu "to się teraz brońcie".

Vood - nie będę z Tobą więcej tutaj o tym dyskutował, bo to nie ten temat (tak! dokładnie! jestem pieprzonym nazistą!). Jak chcesz sobie porozmawiać o wartości i jakości filmów Woody'ego to załóż oddzielny temat.

samm

Jakie oddzielenie? O czym ty mówisz? jeszcze raz cytat:

"Allen jednych fascynuje, innych nudzi, jedni zaśmiewają się z jego dowcipów (typu "Ale jestem podniecony, chyba umyję dziś wszystkie zęby"), a niektórzy słysząc je robią tylko dziwną minę. Ostatnie, co można powiedzieć o Allenie, to że jest nudny"

....gdzie tu jest oddzielenie? .....rozumiem, że robienie z siebie "sam sobie dośpiewaj kogo" masz opanowane do perfekcji!

vood76

Dlatego mówię: myślałem, że większość dostrzeże i pewnie to zrobiła. Nie będę się rozpisywał, nie mam czasu i ochoty.

Cóż, jeśli pisanie o lolach i majonezach jest takie arcymądre, to może zacznę być taki jak Ty.



Napisałem o co mi chodzi, więcej udzielać się nie będę.
Żegnam :)

Spoko, 200% z zera to i tak niewiele.

Argumenty nic nie znaczące? A jakie są Twoje? Co znaczą?

Jaka opinia? "Oglądasz Allena - jesteś pseudointeligentny". Jeżeli wyrażasz takie "opinie" i coś takiego nazywasz OPINIĄ to nie jesteś nawet PSEUDOinteligentna. Pomijając juz fakt, że te cala strone "argumentów" podsumowałem stwierdzeniem, że odpowiadam prowokacją na prowokację, więc ośmieszyłaś się 3krotnie w jednym, króciutkim poście. Gratuluje!

A ja właśnie przed chwilą obejrzałam "Inną kobietę" Allena i znów nie mogę się otrząsnąć. Po prostu... tyle w tym mnie samej, moich odczuć, moich doświadczeń...

"And I wondered if a memory is something you have or something you've lost".

Diana

@Diana

Bardzo dobry film, chociaż osobiście wolę Keaton niż Farrow, która mnie zwyczajnie drażni piskiem głosu ;))

Inna Kobieta to naprawdę jeden z lepszych dramatów Woody'ego :)

częściowo się zgadzam. twórczość allena jest jak plakat , który nie do końca wiadomo czy nam się podoba czy
nie, ale skoro spotykamy iinych, którzy mają ten sam dylemat, to zaczynamy sobie wmawiać, że tn plakat jest
wybitny. to tak z obawy przed ośmieszeniem się. a jaki jest plakat faktycznie? otorz cały czas taki sam --
dosyć nijaki.

Cpt_Spaulding

dla mnie jest wybitny jeśli Ty go nie rozumiesz nie sądź że wszyscy inni tak jak Ty też go nie rozumieją, bo to brzmi jak "jeśli JA go nie rozumiem to jak inni mogą przecież to nie możliwe?! czyżby na świecie był ktoś ktoś lepszy ode mnie..." :p

użytkownik usunięty
Cpt_Spaulding

ciekawe porównanie, zapamiętam je sobie...

Co do woodiego allena.....Musze sie z Toba nie zgodzic do jednej rzeczy i odsylam do wywiadow allena, nigdy nie twierdzil ze jego filmy to wielka sztuka, co innego jego fani co go uwielbiaja. Do Ciebie pasuje mi jeden cytat z jego filmu "zycie i cala reszta" uwaga cutyje: "facet mowi do lekarza jak robie tak to mnie boli, a lekarz odpowiada to tak nie rob"
Wiem ze mozesz oczywiscie wyrazac swoje opinie n aforum etc ale ja tez moge si ez tym nie zgodzic. Poczytaj wiecej, obejrzy jego wszytskie filmy i zobacz czy faktyczne tam nie am nic wartosciowego co warto zobaczyc. Troszke wiecej wiedzy a potem sie wypowiadaj. POZdrawiam

lightyears

nie zgadzam się całkowicie z opinią, że trzeba obejrzeć wszystkie filmy, żeby wyrobić sobie opinię na temat reżysera. tak jak nie muszę przeczytać wszystkich książek danego autora, żeby polubić go lub nie....to samo z muzyką....nie muszę przesłuchać wszystkich utworów, żeby ocenić dany zespół. argument typu: "obejrzy jego wszystkie filmy" zupełnie do mnie nie trafia.

vood76

ok, ale jesli rezyser zrobil okolo 40 filmow i chesz go ocenic 3, 4 filmami ? No dobra ,ale ten argument mnie w zupelnosci nie przekonuje! Pozdro

lightyears

tak, tak właśnie uważam....3, 4 filmy wystarczają, chociaż obejrzałem co najmniej 10.

każdy ma swoje gusta i może uważać co mu się podoba ale pisanie, że Allen jest nudny to tak jakby powiedzieć, że Paryż jest brzydki, a Einstein był głupi :P

Gość jak nikt inny potrafi przedstawić dokładne relacje z jakimi mamy w życiu do czynienia i dodatkowo robi to w genialnie prześmiewczy sposób. Potrafi zrobić nie tylko komedię, obyczaj, ale i dobry "thriller". Zauważ, też że jest on nie tylko reżyserem ale twórcą scenariuszy - i to jest kolejny dowód, że gość jest wielki !

Nie wiem czy nie zauważyłeś/łaś, że on cały czas ewoluuje i ostatnie jego filmy nabierają zupełnie innego wydźwięku - niż komedie. Oglądałeś "Wszystko gra" albo "Sen kasandry".

Wg mnie to tylko możemy żałować, że nie ma większej ilości reżyserów takiego pokroju.

Gryzwald

spoko post Gryzwald....tak jak napisałeś, każdy ma swoje gusta i dla mnie przedstawianie dokładnych relacji z jakimi mamy w życiu do czynienia czynią te filmy nudnymi.

dziecinko ile ty masz lat?


lepiej zmień konto, jak dorośniesz, żeby potem nie czytać tych kontrowersyjnych głupot z okresu dzieciństwa

użytkownik usunięty
slonica_smalec

Forumowe drzewko filmwebu jest dość zawiłe, jeśli jednak jest to odpowiedź skierowana w moją stronę to muszę cię zmartwić, jestem już prawie w wieku średnim, a dziecinko możesz mówić do siebie patrząc w lustro.

średnio, to mnie obchodzi ile w rzeczywistości pani ma lat, więc i proszę nie odpowiadać bezpośrednio i dosłownie na pytanie. obchodzi mnie wiek pani gustu i klasy. człowiek obyty i z klasą nie rozgranicza filmów, na te które coś wnoszą i te bezsensowne. w kinematografii nie ma nagród kurde Nobla.
rzecz się obraca wokół poczucia wysoko pojętej estetyki, poczucia humoru i wrażliwości.

i niby w jaki sposób miałabym się dowartościowywać, ceniąc go jako reżysera- dla lansu, jestem awangardowa, bo nie bardzo rozumiem. dowartościować to by się człowiek mógł, rozumiejąc po 1krotnym obejrzeniu przesłanie "Odysei Kosmicznej" i znaczenie wszystkich jej środków (które zgadzałoby się np. z wizją Kubricka, bo przecież znaczeń może być tyle ile ludzi, to sztuka)

niestety również pani argumenty nie przynależą w moim wyobrażeniu do reprezentacji osób w wieku średnim. to tylko jakiś bełkot niezrozumiały i nieprofesjonalny- jak choćby odpowiedzi na rzetelne argumenty Evilrulez, a reszta to słowa innych ludzi wzięte w cudzysłów i skomentowane jako te wnoszące coś w dyskusję albo krytykujące i wyśmiewające czyjeś teksty. niestety pani w tę dyskusję nie wnosi absolutnie nic, stając się przy tym jedną z tych filmwebowych spamowców od taniej prowokacji.


użytkownik usunięty
slonica_smalec

już? czy to już koniec bełkotu wyższości, czy też jeszcze ma Pani coś jeszcze do dodania?

slonica_smalec

decca, wiem że irytują cie skrajne wypowiedzi na tenat jednego z twoich ulubionych reż. ale to jest internet, kazdy może wyrzucać z siebie lawiny pomyj, najczęśćiej dzieje sie to wtedy gdy w życiu prywatnym nie może tego robić i musi być układny, iść na kompromisy itp. tu natomiast (na forum) moze bezkarnie obrażać innych i nie słuchac racjonalnych argumentów. też tak pare razy uwikłałem sie na filmwebie w jakieś pyskówki z ludźmi, z którymi w ogóle nie powinienem dyskutować. bo w sumie jak wchodzić w polemikę z kimś kto potępia w czambuł, jednego z wazniejszych rezyserów światowej kinematografii?
no nie da sie. taka osoba ma już swoje poglądy na jego temat. może patrzy przez pryzmat jego twórczości, albo zaważa gł. życie prywatne. może tą, czy inną, tez zostawił facet dla młodszej, bo już ze "starą zrzędą" wytrzymać nie mógł.
ja nadal lubie kino W Allena, ale do tego co zrobił podchodze juz z wiekszym dystansem, i niektóre filmy co podobały mi sie kiedys już tak mnie nie kręcą. i na odwrót, w niejednym, kiedys prawie pominiętym, odnajduje coś nowego, ciekawego. a match point - powrót do mistrzostwa
pozdr. facet chwile przed wiekiem średnim

profix

zgadza się. przemawiać do rozsądku i zwracać się bezpośrednio do niej to niestety już nie ma co, ale zawsze można "ponaigrywać" się i ponapinać internetowo z takiej osóbki :) spojrzałam na jej aktywność (co nie zajęło mi dłużej jak 10 min, co jest niczym w świetle wieczności, więc aż tak dużo czasu nie straciłam )
większość to oczywiście serialowe fora, a druga większość to tworzenie prowokacyjnych tematów, na które mało kto odpowiada typu: "uznany za dobre, to ja powiem, że złe albo czegoś tu brakuje, tylko nie wiem czego". szczytem już dla mnie było stworzenie osobnego tematu o Keirze Knightley, krytykującego jej dziwną twarz (tu nastąpił szczegółowy opis, co takiego niepokojącego jest w jej wyglądzie). takie rzeczy, jak już, można wypisywać w tematach o wyglądzie, których jest całkiem sporo, a nie tworzyć oddzielnego- co dopiero jest dobrym wyrazem niedowartościowania z bycia brzydulą... to ja powiem, nie ma kobiet brzydkich, tylko te które nie potrafią o siebie zadbać, nie trzeba więc usilnie obniżać standardów wytyczonych przez te piękne! przykładem jest choćby Toni Collete w "Godzinach"- atrakcyjna i nie do poznania.

Match Point- dobry, wiele uświadomił, ale przede wszystkim cenię go za jasno i odważnie ukazany wybór i stanowisko głównego bohatera, który bądź co bądź poradził sobie z problemem i do życia powrócił. wielu innych twórców nie pokusiłoby się na tak odważne rozwiązanie, czyniąc z filmu miałki, z czysto filozoficznym akcentem z cyklu "bohater tragiczny i jego decyzja nie do podjęcia". film odwraca również schemat "ucieczki z biednym kochankiem, zostawiwszy bogatego narzeczonego", co w tym przypadku demaskuje te pozornie prawdziwe męskie uczucia- tak w gwoli przypomnienia, że Allen cokolwiek wnosi i skoro podałeś ten tytuł.

slonica_smalec

ja allena cenie za to ze nie robi filmow pod puliczke. kręci o tym co sam przezył, dużo w tym autoironii do siebie i do ludzmi z którymi egzystuje - gł środowiska rodzinne, czy gwiazdorskie kolegów po fachu. gaże aktorom płaci marne, bo jego fimny sa niskobudżetowe a każdy chce u niego grać i zawsze ma obsade ze swiatowej czołówki. i nie dał sie blichtrowi hollywoodu, w d. ma oscary i cała ta popeline. smutno będzie jak go zabraknie bo nie widze nikogo kto mógłby go zastąpić.

a co do "naigrywania" sie z zadziornych to tez nie ma sensu bo tylko człowiek sam przy tym traci nerwy.
pozdr.

użytkownik usunięty
slonica_smalec

Rzeczywiście "ponapinałaś" się :)
Wiesz co mnie śmieszy? Jak dowartościowujesz swoje ego wypisując te wszystkie "mądrości". Mnie się nawet nie chce sprawdzać twej aktywności na forach. Wystarczy mi próbka w niniejszym temacie.

Boże, co za żałosna wieśniara... Poczytałem meliso Twoje posty z innych for i jeżeli chcesz mi wmówić, że masz więcej niż 15 lat, to sobie daruj.

Troll, gówniara i żałosny dzieciak - tyle.

użytkownik usunięty
samm

W takim razie kim ty jesteś?

Niczego nie mam zamiaru ci wmawiać. I radzę ci więcej mnie nie obrażać, spójrz na swoją matkę i do niej możesz wyskakiwać z takimi tekstami - gówniarzu.

dorośnij dziewczynko i wtedy wchodź na fora i nawiązuj normalną, merytoryczną rozmowę i nie podnoś ludziom ciśnienia.

I dorośnij.

A od mojej matki wara. Jeśli nie masz już żadnych "argumentów", to już przynajmniej nie pokazuj, że nie skończyłaś gimnazjum i nie jeździj ludziom po matkach.

użytkownik usunięty
samm

argumentów mam moc, lecz wytaczam je w dyskusji z ludźmi na tzw. poziomie, czyli nie z Tobą :)

Dziewczynko, powiedziałem wcześniej - zabierz szanowny trollowy tyłek jak najdalej stąd i nie wracaj. Nie masz nic nowego do dodania to się nie udzielaj.

samm

I zastanów się, zanim będziesz pisać o POZIOMIE, jeśli wcześniej potrafiłaś tylko wjeżdżać na czyjąś matkę.

Akurat. Nie było jeszcze ani jednego sensownego argumentu potwierdzającego twoją teorię. Były argumenty negujące ją, ale ty je zignorowałaś albo uznałaś za wyjątek od reguły. Mnie osobiście ona dynda, ale twoja ignorancja jest przerażająca. Na dodatek za dwie minuty określisz Allena megalomanem co świadczy o tym, że nie masz o tym człowieku pojęcia. Zajrzyj kiedyś do księgarni, weź do ręki książkę w której są prowadzone z nim przez ponad 30 lat wywiady i, nie, nie sugeruję żebyś czytała całą, tylko ostatnie pytanie z prośba o podsumowanie swojej kariery. Megalomania? On jest przesadnie skromny i to do tego stopnia, że ma o sobie zdanie zdecydowanie bardziej zbliżone do twojego niż wszystkich którzy go bronili. Określanie megalomanem autora kilkudziesięciu filmów który pod koniec kariery otwarcie mówi, że niczego wielkiego nie osiągnął i na nikogo szczególnie nie wpłynął jest, nie wiem czy chore, ale na pewno dziwne. Jesteś pewna, że wiesz co znaczy to słowo? Mam wrażenie, że wizerunek tego człowieka jaki sobie stworzyłaś jest połączeniem domysłów i postaci z jego filmów które naprawdę niewiele mają z nim wspólnego.

na większą napinkę nie zasługujesz. przejmować to bym się mogła, gdyby ktoś taki jak Samm wypisywał kontrowersyjne teksty z którymi bym się nie zgadzała.
mnie też śmieszy, że mnie dowartościowujesz i że taka rola jest ci dana na filmwebie. tak więc wracając, do punkt wyjścia, powtarzam- zmień nick w dorosłości, żeby nie wstydzić się tego pseudoprotekcjonalnego spamu, który normalnie wychodzi wszystkim z dupeczki, a tobie z tej brzydziutkiej główeczki.

slonica_smalec

widze ze dyskusja coraz bardziej merytoryczna:):) heheh. szczerze sie ubawiłem (nie ironizuje, naprawde sie usmiecham ciepło), a od siebie dodam: i w morde i nożem, a jak juz sie nie da, to chociaż sztachetą z gwoździem przywalić:)

ok, a tak juz troche poważniej, to może przestaniemy podbijać temat i sam se zniknie. taka mysle niegłupia idea.
pozdr.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones