Od początku mi się podobał, rosnąco lepsze: dialogi, grafika, muzyka, spokojnie mogło być 10,
gdyby nie to, że całość jest moim zdaniem zbyt przewidywalna i niezbyt trafnie się urywa.

Najistotniejsze były postaci Ernesta Hemingwaya (już wiem, czemu nie trawię debila) oraz
Salvadora Dali, a przepraszam, da-LI...

Niestety. Film byłby dość ciekawy, gdyby nie nieznośne zmanierowanie reżysera, objawiające się doprowadzonym do granic możliwości schematyzmem znanym z jego wcześniejszych produkcji. Owen Wilson niewolniczo próbuje naśladować Allena z dawnych lat, w każdym wypowiadanym słowie i wykonywanym geście, Rachel McAdams (chyba...

Krótko: nie jestem zwolennikiem tego typu filmów; szczerze mówiąc na początku byłem nieco zniechęcony, by go obejrzeć, ale coś jednak mnie tknęło. Pouczająca, lekko przedstawiona podróż po zakamarkach ludzkiej duszy, w tle postacie literatury, sztuki, a wszystko ma współmianownik- człowiek całe życie poszukuje, nie...

Główny bohater - alter ego W.Allena twierdzi, że pisze tandetne scenariusze dla Hollywood a chciałby być pisarzem - artystą mieszkającym w Paryżu.
Wszystko się zgadza W.Allen tworzy scenariusze tandetnych komedii na pograniczu parodii, którymi nie wiedzieć czemu ludzie się zachwycają a do klasy prawdziwych...

typowe dla ...''(...a ja wiem ,ze to BADZIEW...!!!)"
Ja zas wiem,ze jak sie nie ma instrumentu do myslenia ,to biorac pod uwage zasieg internetu siedzi sie cicho,
a nie wypisuje bzdety osmieszjace cie przed calym normalnie rozumujacym swiatem.Chyba,ze ktos lubi byc globalnym blond- trefnisiem.

.

Patrzac na twoje wysokie oceny filmów-gniotów.uwazam,iz to ty jestes w tym wszystkim najzabawniejsza....bo co do reszty brak slów.
Byc moze, lepiej odwiedzac stronke:" madre ploteczki o glupich filmikach.pl"//
o tempora,o mores

Niewątpliwie ciężki do oceny film. Z jednej strony wieje nudą, starodawna muzyka drażni ucho a fabuła wydaje się nie mieć sensu ponieważ jest czystą fikcją.

W trakcie oglądania miałem ochotę go wyłączyć, jednak po obejrzeniu do samego końca zdałem sobie sprawę, że nie patrzę obiektywnie. Przyzwyczaiłem się pewnie...

Film świetnie się ogląda. jest wszystko to co lubię w Alenie. Dowcip, lekkie napięcie i szczęśliwe
zakończenie.

ale sam film płaski, mdły jakiś i rozczarowuje. Banalna historyjka, pomysły z przenoszeniem się w
czasie mocno zużyte, dialogi błahe - ani odkrywcze, ani dowcipne chociażby. Dobrnęłam bohatersko
do końca w oczekiwaniu na jakkolwiek niespodziankę, a tu nic, co by zaskoczyło, zadziwiło,
poruszyło, albo...

nawiązania do literatury i sztuki pojawiające się w tym filmie nie tylko poprzez bohaterów, także dialogi, czasem nieprzyciągające uwagi, mają odbicie w twórczości spotykanych przez gila artystów. za to duży plus, dużo przezabawnych 'smaczków' ;) można polecić miłośnikom literatury

Straszna Nuda!!

Film piękny. W każdym tego słowa znaczeniu. Piękni aktorzy, piękna muzyka, zdjęcia. Przyjemny,
lekki, inteligentny.

40 lat temu narzekalibyście na pseudointelektualnego "Taksówkarza" i "Czas apokalipsy", 60 lat temu na kodeks Haysa, a 80 lat temu na wprowadzenie dźwięku. 100 lat temu uznalibyście kino za sztukę dla plebsu. A za 20 lat będziecie mówić, jakie to "za waszych czasów były świetne filmy, a teraz to sama tandeta".

Polecam każdemu :-) zwłaszcza fanom szeroko pojętej sztuki.

z tego co pamiętam Gil w filmie był osobą, która nie lubiła żyć w swoich czasach i nie jestem pewien, ale chyba była podana nazwa takiej osoby. Jeśli tak, to proszę o podanie tej nazwy.
Pozdrawiam.

i tak wygląda ten film. strasznie nuuudny. będąc w kinie po 15 minutach chciałam wyjść. żadnej
konkretnej fabuły tylko rozwlekanie.

ja w tym filmie nie widze nic szczególnego nie wiem czym się tak ludzie zachwycają, na dodatek film obrzydza mi duet aktorski który nie za bardzo lubie Owen Wilson i Rachel McAdams no ale oceniam na 6 :D

Piękna historia jak zawsze opowiedziana w prosty sposób. Jeden z lepszych filmów Allena. To
prawie jak bajka przenosząca widza w złote czasy Paryża. Cudowne kreacje aktorskie, świetne
dialogi i bijący optymizm. POLECAM

3 minuty pokazywania ulicy? minuta maksymalnie by starczyła, więc nie wiem po co to było. Film zdecydowałam się obejrzeć ze względu na Rachel - cudowna jak zwykle.. ale Owena też lubię. Ogólnie film nudny, ale da sie przeżyć.